Wracając do wspomnień… „Stonesi” w Warszawie
Bardzo imponują mi ludzie, którzy wykonują swoje zawody i realizują pasje twórcze do późnych lat. Mam tu na myśli głównie artystów i twórców. Są ponadczasowi, zmieniają się systemy, władcy, granice, a oni trwają. Myślę o zespole The Rolling Stones, których płytę „the best of” wożę w samochodzie. Mogą podobać się …