W niedzielę 18 marca 2024 roku nie wybrałam się, jak zwykle, na parking w Gaci, żeby maszerować z kijkami szlakami Puszczy Kampinoskiej. Tym razem w niedzielne przedpołudnie był wyjazd do Karolina. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Kazuniu zaprosiły mnie, Elę, Agatkę i Natalkę do Karolina na występ zespołu Mazowsze i Jarmark Wielkanocny.
Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca „Mazowsze” im. Tadeusza Sygetyńskiego, to jeden z największych w świecie zespołów artystycznych. Powstał w 1948 roku i jego nazwa wywodzi się od centralnego regionu Polski – Mazowsza, jednak w repertuarze jest folklor innych regionów Polski. Założycielem zespołu był wybitny kompozytor i aranżer, pedagog, którego marzeniem było założenie zespołu ludowego. Pomysł zrodził się w czasie II wojny światowej, gdy Tadeusz Sygietyński akompaniował Mirze Zimińskiej-Sygetyńskiej podczas jej koncertów. Nieprzerwanie przygotowywał się do tego projektu, gromadząc i opracowując pieśni i śpiewki ludowe. Siedzibą zespołu został Pałac w Karolinie, gdzie przed wojną był obiekt sanatoryjny. Do zespołu była rekrutowana utalentowana młodzież już od 12 roku życia. Zespół pierwszy raz wystąpił w 1950 roku, szybko zdobył ogromną popularność i zyskał tytuł Ambasadora Kultury Polskiej na całym świecie.
W parku przy Pałacu w Karolinie są położone kamienie z nazwami krajów i napisanymi latami, gdzie zespół koncertował. Robi to wrażenie, bo to niemal cały świat.
Na terenie parku jest obecnie sala widowiskowa, gdzie znajduje się ekspozycja, na której można zapoznać się z kulturą ludową i folklorem Pomorza, Warmii i Mazur, Mazowsza, Podlasia, Wielkopolski i Kujaw oraz Śląska i Małopolski. Przepiękne stroje ludowe z poszczególnych regionów są w większości autentyczne, zbierane przed laty po wioskach, odrestaurowane budzą zachwyt. Na wystawie znajdują się również stroje dary, m.in. z Meksyku, Japonii.
Po wystawie oprowadzał nas młody przewodnik, który wspaniale wprowadził w świat historii, folkloru ludowego i naszych tańców narodowych: poloneza, mazura kujawiaka, oberka i krakowiaka.
Wprost z wystawy trafiłam na Jarmark Wielkanocny, który odbywał się w Karolinie po raz drugi. Niedawno przekazywałam wrażenia z Jarmarków Świątecznych w Wiedniu i Budapeszcie, z choinkami i bombkami a teraz jarmark z przepięknymi baziami-koćkami, kurkami i pisankami. Było bardzo kolorowo i klimatycznie. Palmy i pisanki przypominały, że Wielkanoc blisko. Święto wywodzi się od imienia Eostre, pogańskiej bogini wiosny i płodności.
Wreszcie koncert, sala na 500 miejsc wypełniona po brzegi. Artyści zostali powitani owacyjnie i rozpoczęło się wspaniałe widowisko muzyczne. Piękne stroje, choreografia , kunszt taneczny i wokalny sprawił, że to był niezapomniany czas. Tytuł Ambasadora Kultury Polskiej jest jak najbardziej zasłużony. Odnosiłam wrażenie , że artyści bawią się razem z publicznością, był aplauz i bisy. To był wspaniały wieczór, pełen historii, folkloru i również wzruszeń, bo przecież to jest nasza tożsamość. Wracałyśmy z Karolina pełne wzruszeń, dobrej energii i pomysłami na świąteczne dekoracje i piękny świąteczny czas.
Duzo ciekawychwiadomosci, kolorowo, Swiatecznie. Dzieki. 👍👍
Relacja z Karolina wyjątkowo barwna i radosna, wspanialy czas wiosenny przed radosnymi Świętami Wielkanocnymi . Piękne zdjęcia i ciekawie opowiedziane. Chętnie wybrałabym się na taki koncert. Dziękuję za ciekawy materiał.
piękna relacja, miło powspominać☀️
Dziękuję bardzo za opinie, to było piękne wydarzenie