Sierpień 2023 r.
Nasza Leoncińska Grupa Spacerowa ostatnio nie spotyka się w komplecie. Wiadomo, urlopy, wyjazdy, weekendowe odwiedziny przyjaciół. Oprócz naszych treningów i marszów staramy się również uczestniczyć w ciekawych wydarzeniach na naszym terenie.
W sobotę 26 sierpnia, wyruszyłyśmy na rejs po Wiśle, zorganizowany przez Stowarzyszenie Enjoy Leoncin. Do grupy dołączyła Beata z Reniferkiem, miłośniczka i aktywistka Puszczy Kampinoskiej ze swoją siostrą Anią, Agata – od niedawna mieszkająca przy Puszczy, Paula – osoba która chyba wszystko wie o Puszczy Kampinoskiej. Łódź Nadwiślanin obrała kurs – Czerwińsk nad Wisłą, na wydarzenie „Most Jagiełły – Czerwińskie Spotkania z Historią i Kulturą Średniowiecza”. Niekorzystne prognozy deszczowo-burzowe nie sprawdziły się, pogoda dopisała. Płynęliśmy nieokiełznaną, szeroką rzeką, pełną mielizn , płycizn, zatopionych drzew.
Widok z wody na Puszczę Kampinoską jest niesamowity, dzikie tereny, ptactwo, natura. Po drodze minęliśmy czaplę białą, szybującego orła i zrywające się do lotu kormorany. Jeszcze kilka lat temu kormorany licznie zamieszkiwały te okolice, ale jednak postępujące ocieplenie klimatu spowodowało, ze jest ich coraz mniej. Giną od chorób spowodowanych zanieczyszczeniem środowiska. Ludziom, którzy nie mają kontaktów z naturą, trudno uwierzyć w postępującą klęskę klimatyczną. Trzeba zobaczyć degradację środowiska naturalnego i jak to możliwe dbać o czyste powietrze. Osobiście bardzo popieram działania związane z ochroną środowiska. Mam instalację fotowoltaiczną, zbieram w ogrodzie deszczówkę i zamiast środków chemicznych używam ekologicznych Raypatów. Zdaję sobie sprawę, że potrzebne są rozwiązania systemowe, ale każdy może dać choć cząstkę od siebie. Po ok 1 godzinie dopływamy do Czerwińska.
Widok miasta z wody Jestem w tym miejscu pierwszy raz, więc wszystko mnie bardzo ciekawi, nadbrzeże Wisły, cumujące łodzie i widniejące w dali wieże kościelne. Czerwińsk nad Wisłą stanowił ważny punkt na szlaku handlowym łączącym Pomorze z Mazowszem. W lipcu 1410 roku w okolicach Czerwińska wojska polskie przeprawiły się przez Wisłę, aby połączyć się z wojskami litewskim księcia Witolda i ruszyć na państwo zakonne. Dokładna lokalizacja mostu przez który przeprawiały się wojska jest tylko hipotetyczna. Pierwszy to podał Jan Długosz w swoich „Kronikach sławnego Królestwa Polskiego”. Wg tego źródła przeprawa po moście tzw. łyżwowym przebiegała bardzo sprawnie i trwała 3 dni od 30 czerwca do 2 lipca 1410 roku. Armia przeprawiała się na prawy brzeg Wisły. Liczebność wojsk przeprawiających się nie jest dokładnie znana, ale szacunkowe dane podają, że przeprawiało się ok 18 tysięcy jazdy, 4 tysiące piechoty, 8 tysięcy wozów i 30 dział. Po zakończeniu przeprawy most został rozebrany i przeniesiony do Płocka.
W 1373 roku część Czerwińska należąca do biskupów płockich otrzymała prawa miejskie. W 1870 utracił formalnie prawa miejsce, od 1973 roku należał do województwa płockiego. Z dniem 1 styczna 2020 roku miejscowość otrzymała prawa miejskie. Cennym zabytkiem Czerwińska jest Bazylika Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, romański kościół pochodzący z XII wieku. W kościele zachowały się oryginalne drzwi z romańskim okuciami, na których znajdowała się kołatka czyli antaba wykonana w pierwszej połowie XII wieku – odlana z brązu głowa lwa, której z pyska wystawała ludzka głowa. W 1939 roku zrabował ją niemiecki profesor- historyk sztuki i obecnie wisi jej kopia. Czerwińsk- małe, urokliwe miasteczko dziś gościło wielu turystów.
Na schodach kościoła spotkałyśmy średniowiecznie ubraną parę, na bulwarach wiślanych odbywał się turniej rycerski. Na rynku można było spróbować regionalnych wyrobów, a ja zakupiłam sobie na szczęście maskotkę żabę.
Zaczynało się chmurzyć i musieliśmy już wracać na Betonkę, pełni wrażeń i emocji. Tylko Sławek, sternik ze Stowarzyszenia Enjoy Leoncin, musiał odprowadzić łódź do miejsca jej cumowania do Modlina.
bardzo interesujący opis wyprawy, Żaba elegancka, czy ma już imię? Piękne zdjęcia.
Gratuluję Organizatorom wspaniałej Wiślanej wyprawy .
Basiu, opis nie oddaje wrażeń, trzeba tam być. Żaba jeszcze nie ma imienia, chyba ogłoszę konkurs, poproszę o propozycje.
Grażynko czytając Twój reportaż z wycieczki czułam się jakbym tam była. Opisałaś bardzo interesująco całą wyprawę a jeszcze cenniejsze są opisy historyczne zawierające dużą wiedzę . Takie zdjęcie jak zamieściłaś mostu służącego do przeprawy wojsk polskich przemieszczających się na wojnę krzyżacką widziałam w muzeum w Grunwaldzie. To był niezwykły pomysł naszego króla Jagiełly.
Piękne zdjęcia . Całokształt na piątkę z plusem.
Miro, bardzo dziękuję za tak miłe słowa. Dzielenie się emocjami sprawia mi radość i takie pozytywne opinię dodają chęci do pisania i do nowych pomysłów.
Grażynko, pięknie piszesz, prosto z serca. Jesteś empatyczna i dobrze się spędza czas w twoim towarzystwie.
Marzenko, bardzo lubię przebywać z ciekawymi i pełnymi życzliwości ludźmi, którym chce się również zrobić coś dla innych.