Avocado Wellness Club, warszawski klub, założony przez Martę Radomską – trenerkę Nordic Walking, działa już 12 lat.

Rocznicowy tort 🙂

21 stycznia 2023 roku członkowie, sympatycy i pasjonaci tej aktywności fizycznej z kijkami zebrali się na zaproszenie Marty w Lasku na Bemowie, razem świętować urodziny klubu i jego trenerki.

Beatka i Paweł z trenerką Martą
Ja

Z Leoncińską Grupą Spacerową trenuję w Puszczy Kampinoskiej ponad 3 lata, ale od wielu lat należę do Avocado Wellness Club. Tutaj zaraziłam się pasją chodzenia z kijkami, które zastępowały ulubione narty biegowe. W klubie zostałam przygotowana do egzaminu na instruktora NW, którym jestem obecnie. Pogoda sprawiła niespodziankę. W nocy spadł śnieg i las przepięknie wyglądał w zimowej szacie.

Lasek w śniegu

Trening rozpoczął się od rozgrzewki. Tym razem była wydłużona, ponieważ czas marszu przewidziany był na czas dłuższy niż zazwyczaj.

Rozgrzewka

Zawsze podkreślam bardzo duże znaczenie rozgrzewki. Rozgrzewka przyspiesza oddech, zwiększa tętno i ciśnienie krwi, dzięki czemu mięśnie stają się odżywione i dotlenione, co przyczynia się również do większej elastyczności ścięgien i stawów. Rozgrzewka poprawia ruchomość w stawach oraz wzmacnia układ nerwowy i poprawia sprawność psychoruchową. Jeżeli stawy pracują, to automatycznie błona śluzowa wytwarza zwiększoną ilość mazi stawowej, która dostarcza większą ilość składników odżywczych naszym chrząstkom stawowym. Po rozgrzewce w świetnych humorach ruszyliśmy na leśne ścieżki. Ten trening połączony był z zabawą i czterema konkursami z nagrodami. Były m.inn. ćwiczenia sprawnościowe z kijkami, puszczanie i łapanie kijków w trakcie obrotów i utrzymywanie kijka na palcu dłoni. Zwycięzcy otrzymali w nagrodę bezpłatne wejściówki na treningi i indywidualny trening z Martą. Marsz zakończyło rozciąganie, które również jest bardzo ważnym elementem treningowym.

Jednak uczestnicy dostrzegli urodzinowy stolik z pysznościami i rozciąganie już nie było tak aktywne, jak być powinno. Powiem, że widok urodzinowego tortu podziałał rozluźniająco i wręcz dezaktywująco. W tym niecodziennym treningu była aktywność fizyczna, zabawa, entuzjazm i wspólne świętowanie. To było dla ciała i podniebienia, chociaż to drugie, trochę odbiega od zaleceń zdrowotnych, ale od czasu do czasu może być mniej zdrowo.

W tym dniu to dla mnie nie był koniec wydarzeń. W Operze Narodowej obejrzałam „MAREK JANOWSKI I SINFONIA VARSOVIA KONCERT NADZWYCZAJNY”. Koncert rozpoczął się od wykonania „Polskiego Requiem” Krzysztofa Pendereckiego, który był wieloletnim dyrektorem muzycznym i artystycznym Sinfonii Warsovii i można odnieść wrażenie, że to był hołd złożony naszemu Wspaniałemu Artyście. Na koncercie była Pani Elżbieta Penderecka – żona twórcy, jak również m.inn. ambasadorzy Niemiec i Austrii oraz przedstawicie władz Warszawy. W pierwszej części orkiestra wykonała również utwór Franza Schuberta a druga część była poświęcona twórczości Ludwiga van Beethovena. Koncert poprowadził Marek Janowski – legendarny dyrygent polsko-niemieckiego pochodzenia, urodzony 18 lutego 1939 roku w Warszawie, skąd wkrótce wyjechał do rodziny matki do Niemiec. Na własne 80-te urodziny także przyjechał do Polski poprowadzić koncert Sinfonii Varsovii.

Pod koniec dnia pełnego wrażeń dla ciała i ducha, myślami wróciłam do mojego bloga, do którego inspiracją była książka „ Siła Wieku szczęśliwe życie w długowieczności” dziennikarza i publicysty Carla Honore i jego dedykacja dla mnie.

Dedykacja w książce

2 komentarze

  1. Wspaniały wpis Grażynko 🙂 Jak zawsze 🙂 Bardzo się cieszę, że przyjechałaś do nas na urodzinowy marsz 🙂 Znalazłaś dla nas czas pomimo tak dużej odległości i tak ciekawych atrakcji w ciągu reszty dnia.
    Ściskam Cię mocno i do zobaczyska na nordicowym szlaku 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *