W niedzielę 16 stycznia 2022 roku trening Nordic Walking był nietypowy. Nie przemierzaliśmy z kijkami Puszczy Kampinoskiej, ale maszerowaliśmy po wale nad rzeką Narwią w Nowym Dworze Mazowieckim. Uczestniczyliśmy w wydarzeniu „ZDROWY KROK W NOWY ROK – biegamy i maszerujemy dla Kubusia”. Oczywiście nie biegaliśmy i nie morsowaliśmy, ale dzielnie szliśmy z kijkami w tej charytatywnej akcji, której organizatorem był „RozbiegaMy Nowy Dwór”.

Nawet zwierzęta były obecne na biegu!

Byliśmy tu niejako gościnnie i zjawiliśmy się pełną grupą, wspomogły nas nastolatki Asia i Natalka. Wszyscy otrzymaliśmy numery startowe i o godz. 12:15 dzielnie ruszyliśmy z kijkami, aby wspomóc chorego Kubusia. Morsy już siedziały w wodzie, biegacze w blokach startowych, a my za nimi z kijkami.

Nasze wspólne zdjęcie

Przed marszem była rozgrzewka, bez niej nigdy nie rozpoczynamy, zawsze jest nieodzownym elementem każdego treningu. Rozgrzewka jest bardzo ważna, pozwala uniknąć kontuzji, ponieważ chodzimy z kijkami po nierównym terenie, więc stawy muszą być rozruszane i przygotowane do wysiłku. Dziś do grupy dołączyli Andrzej Lan i Ula Do z zaprzyjaźnionej Fundacji Szlakiem Wisły. W Puszczy Kampinoskiej trening trwa zwykle ok. 2 godz. w porze zimowej na dystansie 5-6 km. Dzisiejsza trasa 3 km, to dla nas prawie bez wysiłkowy dystans i mogliśmy podziwiać piękne widoki nad rzeką Narwią, kaczki, łabędzie, które podpływają do  karmiących(ziarnem, nie chlebem!) ludzi. Po wyczynach sportowych organizatorzy ugościli wszystkich pyszną, gorącą grochówką.

Poczęstunek

Humory dopisywały. Wokół panowało zadowolenie, śmiech i pogodny nastrój. Jakże potrzebne w obecnej rzeczywistości, w tym trudnym czasie pandemii. Nasza Leoncińska Grupa Spacerowa (jesteśmy z Warszawy, Kazunia Polskiego,  Stanisławowa, Secymina i Grochali) była ze swoim banerkiem, jak zwykle niezawodna  i wspierająca. Takie akcje pokazują, że jest wielu ludzi, którym się zwyczajnie chce coś robić dla innych, nie są obojętni na innych ludzi. Aż chce się naśladować.

Mój medal z wydarzenia 🙂

Na zakończenie, nasz entuzjazm uwieczniony na wideo!

3 komentarze

  1. I my tam byliśmy, z kijami chodziliśmy, widoki podziwialiśmy, medale zdobyliśmy, Morsów podziwialiśmy…brrrrr, pyszną grochówkę z dokładką i ze smakiem w przebornym towarzystwie zjedliśmy. Dziękujemy Organizatorom i naszym Kijkarkom za wspaniały czas. Basia i Waldek z Choszczówki

    Basia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *