04 lipca 2021
Nadeszło długo oczekiwane lato. Pierwszy wakacyjny tydzień, urlopy, wyjazdy, spotkania weekendowe. Z tego powodu nasz dzisiejszy trening odbywał się w nieco okrojonym składzie.
A było tak. Zebraliśmy się punktualnie o godz. 10 na parkingu leśnym w Gaci, na skraju Puszczy Kampinoskiej, jadąc od strony Leoncina. Prognozy pogody przewidywały dla tego rejonu deszcz i burzę od godz. 12.
„ Może zdążymy przed deszczem, może i tym razem uratuje nas szczęście do pogody” – pocieszałyśmy się, bo prawdę mówiąc podczas naszych wędrówek deszcz nas zwykle omijał. Komary krążyły wokół, ale nie były zbyt uciążliwe.
Trening rozpoczęłyśmy rozgrzewką. To początkowa, obowiązkowa część każdego treningu. Jej celem jest wszechstronne pobudzenie organizmu i przygotowanie go do wysiłku, jakim jest marsz z kijami. Zaczynamy rozgrzewkę od ćwiczeń aerobowych z użyciem kijów Nordic Walking (NW), np. marsz w miejscu, marsz z wysokim unoszeniem kolan, wykonywanie tzw. „kołyski”. Te ćwiczenia pobudzają układ krążeniowy, serce mocniej bije, do płuc w większej ilości pobierane jest powietrze, zwiększa się wentylacja płuc. Potem przechodzimy do wymachów, krążeń i skłonów. Te ćwiczenia przygotowują do wysiłku stawy i więzadła. Dzięki uelastycznieniu naszych stawów i wiązadeł zmniejsza się ryzyko wystąpienia kontuzji rąk i nóg. To bardzo ważne, bo przecież w Puszczy chodzimy po terenie nierównym, leśnym i pełnym wystających korzeni. Następnym elementem, który wykonujemy obowiązkowo przed marszem jest rozciąganie. Rozciąganie przed treningiem różni się od rozciągania na koniec treningu. Jest krótkie i dynamiczne.
Rozgrzani rozpoczynamy marsz, z radością i entuzjazmem ruszamy do Puszczy. Rozpoczynamy część główną naszego treningu. W tej części zwracamy uwagę na właściwą technikę marszu, w trakcie marszu wykonujemy ćwiczenia (zwykle co pół godziny po 5-10 minut), z których naszym ulubionych jest „siad na niewidzialnym krześle” oraz rozciąganie kręgosłupa. Celem marszu jest doskonalenie techniki, na drugim planie jest szybkość.
Dziś przeszłyśmy 6 km, cały trening trwał 2 godziny. Zwykle chodzimy 9-10 km. Dzisiejszy był trochę skrócony, ponieważ chciałyśmy odwiedzić targi turystyczne w Leoncinie, zorganizowane przez Gminę. Trenujemy amatorsko, najważniejsze dla nas jest to, że idziemy razem, nie bolą nas mięśnie i stawy, jesteśmy w przepięknej okolicy i możemy cieszyć się życiem. Każdy chętny jest mile widziany.
Tego dnia pokonałyśmy skrócony dystans, ponieważ czekały nas odwiedziny Targów Turystycznych zorganizowanych przez Gminę Leoncin. Bardzo zainteresowało mnie stoisko Fundacji „Misja Kampinos”, gdzie można było zdobyć informacje na temat bazy turystycznej, poznać dziedzictwo kulturowe Mazowsza i Kampinoskiego Parku Narodowego. Na tym obszarze działa również Stowarzyszenie „ Między Wisłą a Kampinosem”.
Na stoiskach dostałam bardzo ładnie wydane katalogi zawierające informacje w zakresie bazy turystycznej, kultury i rekreacji oraz katalog – firmy nowoczesne i innowacyjne, a także mapę Kampinoskiego Parku Narodowego. Praktycznie każdy mógł coś dla siebie znaleźć ciekawego, tym bardziej, że były również stoiska z wyrobami produkowanym na tym terenie, takimi jak miody, sery, ceramika. Czułam, że organizatorzy i wystawcy byli bardzo zaangażowani i z przejęciem prezentowali swoje wyroby. Jednak to ciekawe wydarzenie było bardzo słabo rozpropagowane. Sama dowiedziałam się o tym praktycznie przez przypadek.
Po obejrzeniu Targów, rozmowach z osobami z Fundacji „Misja Kampinos”, jednak miałam w sobie pozytywne myśli, że jest wielu ludzi, którym się po prostu chce działać, poświęcić wolny czas dla propagowania piękna natury, dziedzictwa narodowego i pielęgnowania tradycji. Po przyjściu do domu odwiedziłam strony: Misja Kampinos oraz Lokalna Grupa Działania: Kampinos. Będę teraz częstym gościem na tych stronach. Warto!